sobota, 27 kwietnia 2013

Taniec

Już za prawie tydzień idę na zajęcia taneczne z lyrical jazzu, jestem tak szczęśliwa! Nie mogę się doczekać :) Tylko mam pewne obawy: nie wiem czy mnie zaakceptują  czy się odnajdę , idę tam sama i zapewne bd najmłodsza w grupie ale jakbym nie poszła to bym żałowała do końca życia, więc nie ma co myśleć co będzie tylko działać .  Pamiętam jak będąc jeszcze małą dziewczynką chciałam zapisać się na balet ale niestety nigdzie w pobliżu nie było szkoły tańca. Trochę żałuje ale nie mam nikomu niczego za złe, widocznie tak miało być. Lyrical jazz ma elementy baletu więc moje marzenie sprzed lat o zostaniu baletnicą nie jest jeszcze do końca pogrzebane. Tak szczerzę to teraz na to zupełnie inaczej patrze, chcę umieć tańczyć w szczególności dla siebie i przełamać barierę "przecież to jest niemożliwe w życiu bym tak nie zrobiła :O " Zobaczymy co z tego będzie ale jestem jak najlepszej myśli ;)



2 komentarze:

  1. Trzymam bardzo mocno kciuki! :*
    Z pasji jestem tancerką i wiem jak ciężki kawałek chleba to jest. Właśnie na jazzie nabawiłam się pierwszej poważnej kontuzji, więc pamiętaj, że rozgrzewka to podstawa. Tanieć świetnie wpływa na kondycję, sylwetkę, pewność siebie.
    Na prawdę trzymam kciuki, może kiedyś zobaczymy się na parkiecie? :)


    http://laboratoriumdextera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za słowa otuchy :) teraz na pewno pewniej siebie pójdę na zajęcia :)

      Usuń